Ppor. Bogdan Śleszyński “Łoś”
Chociaż był “jedynie” dowódcą terenowych struktur organizacyjnych, jako osoba zdekonspirowana nie tylko ukrywał się, lecz równocześnie brał udział w akcjach zbrojnych. Zginął śmiercią tragiczną – został zabity, a właściwie zamordowany, w okolicznościach wzbudzających kontrowersje. Pomimo, że towarzysze broni zdołali zorganizować pochówek na cmentarzu, pamięć o grobie przepadła, podobnie jak popada w zapomnienie jego postać…
Poniżej “Głos znad Narwi” do przeczytania i pobrania w pliku pdf. Ideą Wydawcy jest to, aby zapewnić bezpłatny i szeroki dostęp do publikacji.